Dzisiaj znalazłem na jednym z czytanych przezemnie blogów ciekawy artykuł o tym dlaczego nie warto jeść mięsa.
Co w jego treści? Między innymi to, że pogląd o tym iż mięso jest niezbędne do życia to w zasadzie chwyt marketingowy z czym się oczywiście zgadzam. Do tego dochodzi chemia, antybiotyki i faszerowanie mięsa czym popadnie. W artykule jest też opisanych kilka innych dość obrzydliwych rzeczy. Poznamy także mity dotyczące białka i warte przeczytania podsumowanie.
Zapraszam do czytania http://wizjoner.org/dlaczego-nie-warto-jesc-miesa/
Dodatkowo posłużę się zaledwie pierwszą z brzegu Wikipedią i przedstawie dwa ważne aspekty nie żywienia się mięsem:
Zdrowie
Naukowcy zajmujący się żywieniem (m.in. American Dietic Associaton, Physicians Committee for Responsible Medicine, National Health Service”)
twierdzą że przemyślana i dobrze zrównoważona dieta wegetariańska jest
dietą zdrową i może być stosowana przez ludzi. Potwierdzają to liczne
statystyki i badania epidemiologiczne prowadzone na dużą skalę w USA i w Wielkiej Brytanii.
Wegetarianie jako grupa, w porównaniu z resztą populacji na tym samym
terenie, zazwyczaj wykazuje niższą, średnią masę ciała, niższy poziom cholesterolu we krwi, niższe ciśnienie krwi, znacznie mniej przypadków zawału serca, nadciśnienia, cukrzycy, kilkunastu rodzajów nowotworów, osteoporozy i miażdżycy.
Zgodnie z długoterminowymi badaniami Niemieckiego Centrum Leczenia
Nowotworów prowadzonymi przez ponad 21 lat na grupie 1900 wegetarian,
żyją oni dłużej niż przeciętni ludzie, jednak zgodnie z wynikami tych
samych badań, osoby, których styl odżywiania opiera się na okazjonalnym
spożywaniu mięsa (również ryb) oceniany jest za najkorzystniejszy dla
zdrowia (grupa określana, jako „moderate Vegetarier”). Zgodnie z tymi
badaniami, bardzo duży wpływ na zwiększenie ryzyka śmiertelności ma
palenie papierosów (ok. 70%), a także brak aktywności fizycznej.
Dla przykładu w Niemczech według niektórych badań przeprowadzonych
przez Uniwersytet w Gießen przeciętny stan zdrowia przebadanego
wegetarianina był lepszy niż przeciętnego obywatela.
Niedobór białek oraz aminokwasów wśród wegetarian stosujących zrównoważoną dietę nie został nigdy wiarygodnie dowiedziony. Głównym źródłem białka
w diecie wegetariańskiej, w zależności od odmiany diety, mogą być jaja,
mleko i jego przetwory lub rośliny wysokobiałkowe, takie jak np. rośliny strączkowe czy kasze.
Stwierdzono, że w pewnych okresach życia, jak przy każdej
niewłaściwie skomponowanej diecie, również przy wegetariańskiej, mogą
występować niedobory – w tym wypadku głównie witaminy B12
(ale mogą one występować także u osób starszych, odżywiających się
„wszystkożernie”, z powodu zaniku czynnika wewn. umożliwiającego
przyswajanie), witaminy D (u dzieci i młodzieży), żelaza i cynku.
Niedoborów można stosunkowo łatwo uniknąć modyfikując odpowiednio swoją
dietę w tych okresach życia poprzez włączenie do posiłków produktów
wegetariańskich bogatszych w te witaminy i minerały. W uzasadnionych
medycznie przypadkach można również uzupełniać niedobory sztucznie,
poprzez regularne spożywanie odpowiednich suplementów stosując się do
zalecanego dawkowania.
Krytycy wegetarianizmu wskazują na zagrożenia zdrowia, które są
związane z niewystarczającym zaopatrzeniem organizmu w witaminy i
minerały. Przytaczają też argumenty, że człowiek może łatwiej
przetwarzać białko pochodzenia zwierzęcego niż roślinnego. W Niemczech,
gdzie średnia ilość dostarczanego do organizmu przeciętnego obywatela
białka, znajduje się powyżej średniej Niemieckiego Stowarzyszenia
Żywieniowego, może się to wiązać ze spadkiem kondycji i wytrzymałości
fizycznej.
Weganie, przy odpowiednim doborze produktów żywnościowych, nie mają
problemu z zaopatrzeniem organizmu w odpowiednia ilość białka.
Co do zaopatrzenia w istotne dla zdrowia osiem aminokwasów
wegetarianie powołują się na badania, zgodnie z którymi aminokwasy przy
zróżnicowanym sposobie żywienia są przyswajalne w nawet większej ilości,
niż stanowi norma.
Głód na świecie
Motywacją do przejścia na wegetarianizm jest dla niektórych
przekonanie o możliwości zmniejszenia głodu na świecie. Uważają oni, że
produkcja mięsa zużywa duże zasoby pasz,
w tym pasz roślinnych. Zmniejsza to, ich zdaniem, ilość produktów
roślinnych przeznaczonych na żywność dla ludzi i ogranicza możliwość
dostarczania jej biedniejszym regionom, np. Afryce.
W latach 70. w krajach rozwijających się stworzono wiele upraw, aby
masowo pokryć zapotrzebowanie na paszę dla zwierząt służących do
produkcji mięsa w krajach uprzemysłowionych. Zapotrzebowanie na tereny
uprawne prowadziło do masowych wyrębów lasów. Ekologicznie zorientowani
wegetarianie upatrują w tej tendencji negatywne skutki, których ich
zdaniem można by było uniknąć poprzez zaprzestanie konsumpcji mięsa.
Ekonomiści są zdania, że taka struktura zapewnia korzyści w światowym
podziale pracy, gdzie rolnicy w krajach rozwijających się mają
zapewniony stały dochód i tym samym lepsze warunki życia. Argument ten
można jednak podważyć, gdyż rolnicy uzyskują stały dochód z wytwarzania
np. warzyw, owoców i innych produktów roślinnych.
Niektórzy wegetarianie są zdania, że masowa hodowla zwierząt przysparza więcej szkód środowisku naturalnemu, niż uprawa roślin
poprzez zawarte w nawozach azotany przenikające do wód gruntowych. Z
drugiej strony przykładowo uprawa ryżu uwalnia do atmosfery dużo metanu.
Przytaczany jest także kontrargument, że aby w przyszłości zaspokoić
rosnące zapotrzebowanie na żywność w obliczu ciągłego wzrostu ludności
świata, wymagane jest zwiększenie udziału produkcji roślinnej. Problemu
tego nie da się rozwiązać na drodze produkcji białka zwierzęcego,
ponieważ aby wyprodukować kilogram białka zwierzęcego trzeba zużyć od 5
do 10 kilogramów białka roślinnego. Wegetarianie i weganie podnoszą także argumenty natury etycznej, dotyczące złych warunków życia zwierząt, szczególnie w hodowli przemysłowej.
A na koniec bardzo fajny film o naszej cywilizacji...