środa, 18 września 2013

Dlaczego nie warto jeść mięsa?

Dzisiaj znalazłem na jednym z czytanych przezemnie blogów ciekawy artykuł o tym dlaczego nie warto jeść mięsa.

Co w jego treści? Między innymi to, że pogląd o tym iż mięso jest niezbędne do życia to w zasadzie chwyt marketingowy z czym się oczywiście zgadzam. Do tego dochodzi chemia, antybiotyki i faszerowanie mięsa czym popadnie. W artykule jest też opisanych kilka innych dość obrzydliwych rzeczy. Poznamy także mity dotyczące białka i warte przeczytania podsumowanie.


Dodatkowo posłużę się zaledwie pierwszą z brzegu Wikipedią i przedstawie dwa ważne aspekty nie żywienia się mięsem:

Zdrowie

Naukowcy zajmujący się żywieniem (m.in. American Dietic Associaton, Physicians Committee for Responsible Medicine, National Health Service”) twierdzą że przemyślana i dobrze zrównoważona dieta wegetariańska jest dietą zdrową i może być stosowana przez ludzi. Potwierdzają to liczne statystyki i badania epidemiologiczne prowadzone na dużą skalę w USA i w Wielkiej Brytanii. Wegetarianie jako grupa, w porównaniu z resztą populacji na tym samym terenie, zazwyczaj wykazuje niższą, średnią masę ciała, niższy poziom cholesterolu we krwi, niższe ciśnienie krwi, znacznie mniej przypadków zawału serca, nadciśnienia, cukrzycy, kilkunastu rodzajów nowotworów, osteoporozy i miażdżycy. Zgodnie z długoterminowymi badaniami Niemieckiego Centrum Leczenia Nowotworów prowadzonymi przez ponad 21 lat na grupie 1900 wegetarian, żyją oni dłużej niż przeciętni ludzie, jednak zgodnie z wynikami tych samych badań, osoby, których styl odżywiania opiera się na okazjonalnym spożywaniu mięsa (również ryb) oceniany jest za najkorzystniejszy dla zdrowia (grupa określana, jako „moderate Vegetarier”). Zgodnie z tymi badaniami, bardzo duży wpływ na zwiększenie ryzyka śmiertelności ma palenie papierosów (ok. 70%), a także brak aktywności fizycznej.

Dla przykładu w Niemczech według niektórych badań przeprowadzonych przez Uniwersytet w Gießen przeciętny stan zdrowia przebadanego wegetarianina był lepszy niż przeciętnego obywatela.

Niedobór białek oraz aminokwasów wśród wegetarian stosujących zrównoważoną dietę nie został nigdy wiarygodnie dowiedziony. Głównym źródłem białka w diecie wegetariańskiej, w zależności od odmiany diety, mogą być jaja, mleko i jego przetwory lub rośliny wysokobiałkowe, takie jak np. rośliny strączkowe czy kasze.

Stwierdzono, że w pewnych okresach życia, jak przy każdej niewłaściwie skomponowanej diecie, również przy wegetariańskiej, mogą występować niedobory – w tym wypadku głównie witaminy B12 (ale mogą one występować także u osób starszych, odżywiających się „wszystkożernie”, z powodu zaniku czynnika wewn. umożliwiającego przyswajanie), witaminy D (u dzieci i młodzieży), żelaza i cynku. Niedoborów można stosunkowo łatwo uniknąć modyfikując odpowiednio swoją dietę w tych okresach życia poprzez włączenie do posiłków produktów wegetariańskich bogatszych w te witaminy i minerały. W uzasadnionych medycznie przypadkach można również uzupełniać niedobory sztucznie, poprzez regularne spożywanie odpowiednich suplementów stosując się do zalecanego dawkowania.

Krytycy wegetarianizmu wskazują na zagrożenia zdrowia, które są związane z niewystarczającym zaopatrzeniem organizmu w witaminy i minerały. Przytaczają też argumenty, że człowiek może łatwiej przetwarzać białko pochodzenia zwierzęcego niż roślinnego. W Niemczech, gdzie średnia ilość dostarczanego do organizmu przeciętnego obywatela białka, znajduje się powyżej średniej Niemieckiego Stowarzyszenia Żywieniowego, może się to wiązać ze spadkiem kondycji i wytrzymałości fizycznej. Weganie, przy odpowiednim doborze produktów żywnościowych, nie mają problemu z zaopatrzeniem organizmu w odpowiednia ilość białka.

Co do zaopatrzenia w istotne dla zdrowia osiem aminokwasów wegetarianie powołują się na badania, zgodnie z którymi aminokwasy przy zróżnicowanym sposobie żywienia są przyswajalne w nawet większej ilości, niż stanowi norma.


Głód na świecie

Motywacją do przejścia na wegetarianizm jest dla niektórych przekonanie o możliwości zmniejszenia głodu na świecie. Uważają oni, że produkcja mięsa zużywa duże zasoby pasz, w tym pasz roślinnych. Zmniejsza to, ich zdaniem, ilość produktów roślinnych przeznaczonych na żywność dla ludzi i ogranicza możliwość dostarczania jej biedniejszym regionom, np. Afryce.

W latach 70. w krajach rozwijających się stworzono wiele upraw, aby masowo pokryć zapotrzebowanie na paszę dla zwierząt służących do produkcji mięsa w krajach uprzemysłowionych. Zapotrzebowanie na tereny uprawne prowadziło do masowych wyrębów lasów. Ekologicznie zorientowani wegetarianie upatrują w tej tendencji negatywne skutki, których ich zdaniem można by było uniknąć poprzez zaprzestanie konsumpcji mięsa. Ekonomiści są zdania, że taka struktura zapewnia korzyści w światowym podziale pracy, gdzie rolnicy w krajach rozwijających się mają zapewniony stały dochód i tym samym lepsze warunki życia. Argument ten można jednak podważyć, gdyż rolnicy uzyskują stały dochód z wytwarzania np. warzyw, owoców i innych produktów roślinnych.

Niektórzy wegetarianie są zdania, że masowa hodowla zwierząt przysparza więcej szkód środowisku naturalnemu, niż uprawa roślin poprzez zawarte w nawozach azotany przenikające do wód gruntowych. Z drugiej strony przykładowo uprawa ryżu uwalnia do atmosfery dużo metanu.

Przytaczany jest także kontrargument, że aby w przyszłości zaspokoić rosnące zapotrzebowanie na żywność w obliczu ciągłego wzrostu ludności świata, wymagane jest zwiększenie udziału produkcji roślinnej. Problemu tego nie da się rozwiązać na drodze produkcji białka zwierzęcego, ponieważ aby wyprodukować kilogram białka zwierzęcego trzeba zużyć od 5 do 10 kilogramów białka roślinnego. Wegetarianie i weganie podnoszą także argumenty natury etycznej, dotyczące złych warunków życia zwierząt, szczególnie w hodowli przemysłowej.



A na koniec bardzo fajny film o naszej cywilizacji...